niedziela, 16 stycznia 2011

Śmiej się, kochaj i tańcz na zdrowie!


To nie jest dobry czas. Pogoda nas nie rozpieszcza – jak nie ślisko, to mokro. Powtarzając za Turnauem: szaro, brudno i zima. Pracy jak zwykle wiele, zaś czasu coraz mniej. Co wrażliwsi tracą chęci na cokolwiek. Jak temu zaradzić?
Pogody nie zmienimy. Nie jesteśmy w stanie wydłużyć doby. Cóż więc możemy zrobić? Sposób jest banalnie prosty: dostarczmy sobie choć odrobiny pozytywnych wrażeń i uniesień.

Po pierwsze, częściej się uśmiechajmy. Śmiech poprawia bowiem krwiobieg, przyspiesza bicie serca i krążenie krwi, dzięki czemu organizm otrzymuje większą porcję tlenu. Oprócz tego aktywizuje on mięśnie brzucha i twarzy. Kiedy się śmiejemy zamiast standardowego 0,5 litra powietrza, pobieramy go aż trzykrotnie więcej. Poprawia się nasza koncentracja, sprawność i refleks. Pobudzamy swój układ odpornościowy, zmniejszając jednocześnie wydzielanie hormonów odpowiedzialnych za stres – kortyzolu i adrenaliny, na rzecz zwiększenia produkcji endorfin. Śmiejąc się, pobudzamy przemianę materii i przyspieszamy trawienie. Czy macie jeszcze wątpliwości, co do pożyteczności śmiechu?

fot: oris.
Kolejnym świetnym sposobem na przełamanie zimowego marazmu jest seks. Większości osób nie wymaga przedstawiania medycznych zalet miłości fizycznej. Bardziej sceptycznych w tej kwestii mogą jednak przekonać właściwości zdrowotne. Seks działa przeciwbólowo (popularny ból głowy nie wydaje się więc być dobrym argumentem, aby go uniknąć), podobnie jak śmiech – przyspiesza przemianę materii, zwiększa wydzielanie endorfin i wzmacnia mięśnie (głównie ud, ramion i pleców, ale też te, które są związane z układem moczowym). Pozwala nam lepiej sypiać oraz sprawia, iż mamy lepszy nastrój. Kiedy zaś jesteśmy szczęśliwi, aktywność elektryczna prawej i lewej półkuli mózgowej jest lepiej skoordynowana. Według neurofizjologów, brak takiej koordynacji często może stanowić przyczynę depresji.

fot: belly.
Ilość naszych endorfin zwiększy także taniec. Od wielu lat wiadomo, że działa on antystresowo. Taniec na profesjonalnych lekcjach, weekendowej imprezie, czy też między kuchennymi szafkami to doskonały sposób nie tylko na rozrywkę, ale też dobre samopoczucie. Rozładowuje on złe emocje, eliminując agresję i frustrację, a także aktywizując do pracy te części mózgu, które są odpowiedzialne za uczucia. Jakby tego było mało – godzina tańca powoduje spalenie ok. 350 – 400 kcal.

Odejdźmy na chwilę od telewizora, nauki, czy też pracy i poświećmy choć kilkanaście minut na jedną ze wspomnianych czynności. Łączmy je w dowolnych zestawieniach i kolejności. Efekt gwarantowany!

wtorek, 11 stycznia 2011

Rybka lubi pływać


Nie jest królem jak łosoś czy dostojnikiem niczym makrela, lecz w polskiej tradycji kulinarnej zajmuje, niewątpliwie, poczesne miejsce. Śledź, bo o nim mowa, zawiera tłuszcz, dzięki któremu staje się źródłem dobroczynnych dla zdrowia kwasów omega – 3. Rozszerzają one naczynia krwionośne, redukują tworzenie zakrzepów, obniżają poziom cholesterolu, regulują ciśnienie tętnicze, wykazują działanie przeciwmiażdżycowe, a także zwiększają odporność.

Śledzie to również bogate źródło witamin: A, D, E, B6, B12 oraz minerałów: miedzi, żelaza, cynku, jodu, potasu i fosforu. Co ciekawe, po zjedzeniu śledzika zwiększa się poziom serotoniny, czyli hormonu poprawiającego nastrój. Oprócz tego ryba ta działa przeciwdepresyjnie oraz wzmacnia naszą zdolność zapamiętywania i koncentracji.

Wartości odżywcze śledzi są zależne od czasu ich połowu. Te łowione jesienią są najchudsze, w lecie natomiast – najtłustsze (im więcej tłuszczu, tym więcej kwasów omega – 3).

Śledzie można jeść na ciepło i na zimno, zrobić z nich rolmopsy, koreczki, tatara i setki innych potraw, których skład zależy wyłącznie od naszej inwencji. Śledziowe przysmaki będą idealnym uzupełnieniem bufetu każdej z karnawałowych imprez okraszonych odrobiną alkoholu. Jak bowiem wiadomo nie od dziś – rybka lubi pływać!


Przepis na śledziki w śmietanie

Składniki:

50 dag płatów śledziowych z zalewy octowej (lub solonych – zależnie od upodobań smakowych)
1 cebula
1 jabłko
1 szklanka śmietany
sól, cukier, pieprz do smaku
ew. szczypiorek do dekoracji

Wykonanie:

Każdy z płatów śledziowych podzielić na 3-4 cm części, ułożyć w salaterce. Jabłko zetrzeć na tarce o dużych oczkach, cebulę pokroić w cienkie piórka. Jabłko i cebulę połączyć z sosem śmietanowym, doprawić solą, pieprzem i cukrem. Śledzie zalać sosem śmietanowym. Udekorować szczypiorkiem. Smacznego!

fot: M.