poniedziałek, 21 stycznia 2013

Czy ryż jest zdrowy?

fot.: wikipedia
Mowa tu o roślinie, która zapewnia wyżywienie jednej trzeciej ludności świata, więc warto się dowiedzieć, czy ryż jest zdrowy. Najpierw należałoby przybliżyć historie ryżu, który pochodzi z Chin, gdzie był uprawiany jeszcze pięć tysięcy lat przed Chrystusem, choć według innych badaczy spożywano ryż już 7500 lat p.n.e. Taki wynik zdaje się bić na głowę większość produktów spożywczych znanych ludzkości. Ale czy ryż możemy zaliczyć do grupy tych, które są zdrowe dla człowieka?

Wpierw należałoby rozróżnić podstawowe rodzaje ryżu, które możemy dostać w sklepach. Właściwie wszędzie na świecie można kupić go w tych odmianach, więc nie ma większej różnicy między sklepem w Polsce, a sklepem w Chinach Bez wątpienia zaleta ryżu - jego powszechność. Niemniej wyróżnić należy:

fot.: wikipedia
  • biały - czyli najbardziej tradycyjny ryż, obecny bardzo często w polskich posiłkach jako dodatek do zup lub potraw;
  • brązowy - to częściowo obłuskane ziarno ryżu, które zawiera więcej białka i witamin (to właśnie brązowy ryż okazał się być lekiem na tropikalną chorobę beri-beri);
  • paraboiled - ten został poddany drobnej obróbce termicznej, co sugeruje jego nazwa (boil z ang. znaczy gotować), proces ten ma utrzymać wysoką wartość odżywczą ryżu;
  • basmati - to nic innego, jak ryż indyjski, którego ziarna są nieco dłuższe i cieńsze od pozostałych;
  • czerwony - uprawiany również w Europie, głównie we Francji, ten rodzaj ryżu podobny jest do brązowego, z tym że jest nieco bardziej kleisty od niego.
Jak widać każdy ma w czym wybierać. Ale co z jego właściwościami? Otóż ryż jest bogatym źródłem magnezu, potasu, wapnia, żelaza i witamin z grupy B. Ponadto ziarna tej rośliny znakomicie regulują poziom cukru we krwi, pobudza trawienie i zawiera białko. Na dodatek nie zawiera tłuszczu i obniża cholesterol. Można zatem śmiało powiedzieć, że jest bardzo zdrowy i nadaje się do wielu diet. 


Cieszyć może zatem coraz większa popularność ryżu w Polsce. Zwłaszcza, że być może i ryż jest sekretem na długowieczność niektórych narodów azjatyckich? Warto się o tym przekonać i sięgając po zdrowe produkty spożywcze wybierać ryż.

piątek, 18 stycznia 2013

Marchew - tani sposób na dobry wzrok i piękną cerę

Marchew to warzywo, które w Polsce cieszy się bardzo dużą popularnością. To powód do radości, ponieważ zawiera mnóstwo składników cennych dla naszego zdrowia. Co ciekawe, w przeszłości rozpowszechniona była marchew biała, żółta i fioletowa, dopiero Holendrzy wyhodowali i wypromowali jej pomarańczową odmianę. Co kryje się w tym niepozornym korzeniu?


Marchewka to bogate źródło witamin: A, B1, B2, B6, C, E, H, K, PP, zawiera także kwas foliowy, inozytol, kwas jabłkowy, flawonoidy, związki siarkowe, kumaryny, a ponadto związki o działaniu insulinopodobnym, alkaloidy i pektyny oraz minerały: wapń, sód, potas, fosfor, magnez, żelazo, siarkę, kobalt, cynk, miedź i mangan.

Marchew zwiera również beta-karoten (organiczny związek chemiczny, prowitamina witaminy A), który wzmacnia układ odpornościowy, pomaga chronić wzrok, poprawia kondycję skóry, zapobiega chorobom serca i nowotworom oraz obniża poziom cholesterolu.

Dolegliwości, przy których marchew jest pomocna, to m. in.:
  • astma;
  • anemia;
  • miażdżyca;
  • nadciśnienie tętnicze krwi;
  • problemy ze wzrokiem;
  • zaburzenia przemiany materii;
  • odparzenia i odmrożenia;
  • wrzody żołądka i dwunastnicy;
  • reumatyzm. 

Warto sięgać po marchew jak najczęściej, surowa jest bowiem nie tylko zdrowym produktem spożywczym, ale i świetną przekąską. Polecam też picie soku z marchwi oraz sięganie po kosmetyki, które mają w swoim składzie naturalne wyciągi z tego warzywa (lub też domowe metody przygotowania tych kosmetyków, np.  wykorzystanie startej marchwi jako maseczki poprawiającej koloryt skóry).



poniedziałek, 14 stycznia 2013

Kawa. Zdrowa czy nie?


Jej aromat roznosi się codziennie rano w domach milionów ludzi na świecie. Może być mielona, rozpuszczalna, z mlekiem lub bez. Mowa o kawie. Napój ten dla wielu ludzi stanowi synonim słowa „używka”. Czy jednak można wykreślić grubą kreską kawę z listy zdrowych produktów żywnościowych?

fot.: bra-fitting.eu
Często słyszę opinie, że kawa szkodzi na serce, ponieważ podnosi ciśnienie. Ta teza jest powtarzana niczym mantra przez wielu lekarzy. Należy sobie jednak zdać sprawę, iż to twierdzenie może być nie do końca zgodne z prawdą, dlatego też dzisiaj postaram się wskazać na lepsze strony kawy.

Kawa zawiera polifenole, które zwalniają proces starzenia oraz zapobiegają odkładaniu się cholesterolu w naczyniach krwionośnych. Ta grupa naturalnych przeciwutleniaczy ma również działanie przeciwzapalne i przeciwbakteryjne. Polifenole opóźniają także rozkład witaminy C w organizmie. Najwięcej znajdziemy ich w kawie palonej (8%). Jedna filiżanka kawy zawiera 10% dziennej normy witaminy PP (40 mg) i tyleż samo procent potasu (300 mg). Blisko 20% tego napoju stanowi błonnik, który po 20 minutach od wypicia zwiększa perystaltykę jelit, co pozytywnie wpływa na nasze wypróżnianie. Według najświeższych badań naukowców kawa obniża ryzyko zachorowań na: marskość wątroby, kamicę żółciową, chorobę Parkinsona i próchnicę. Dodatkowo badania przeprowadzone na Uniwersytecie Harvarda wykazały, że filiżanka kawy podnosi poziom serotoniny (hormon szczęścia) – zdecydowanie może to ułatwiać wstawanie i pomóc dobrze zacząć dzień.

fot.:  lekkalinia.pl
Co ciekawe, nie ma badań, które wskazywałyby, że kawa spożywana w małych ilościach zwiększa ryzyko arytmii, zawału i nadciśnienia. Na potwierdzenie warto przytoczyć wyniki badania, w którym brało udział ponad 85 tys. amerykańskich kobiet w przedziale wiekowym 34-59 lat. Po 10 latach obserwacji nie stwierdzono faktu, iż kawa statystycznie zwiększyła ryzyko zachorowania na choroby wieńcowe. Jednakże inne badania, w których wzięły udział kobiety spożywające powyżej pięciu filiżanek kawy dziennie wykazało, że napój ten wypijany w dużych ilości zwiększa ryzyko zawału serca.

Reasumując, znów wyłania się prawda lansowana przez nas konsekwentnie – wszystko z umiarem. Jedna filiżanka kawy dziennie nikomu nie zaszkodzi, a może nawet pomoże. Pamiętajmy jednak, aby nie przesadzać.

piątek, 11 stycznia 2013

Pomidory

Niegdyś uważany za roślinę trującą. Na tyle niebezpieczną, że gdy w USA w XIX wieku ktoś publicznie spożył jej owoc, to kilka dam nie wytrzymało tej sytuacji nerwowo i zemdlało. Czyżby mowa o jakiejś silnie niebezpiecznej truciźnie? Bynajmniej! Chodzi tu o poczciwego pomidora, czerwonego, zdrowego i smacznego, który wciąż raz jest warzywem, a raz owocem.

fot.: Wikipedia
Pomidory pochodzą z Ameryki Południowej i zostały odkryte podczas pierwszych wypraw do Nowego Świata. Natomiast ciekawa zdaje się być etymologia słowa pomidor, który z początku zwał się lykopersikon, czyli z greckiego "wilcza brzoskwinia". Być może właśnie taka nazwa sprawiła, że uważano go za roślinę trującą. Polskie słowo pomidor wywodzi się z włoskiego "pomidori", co oznacza "złote jabłko". Jakkolwiek by się nie nazywał, już od 500 lat jest obecny w Europie i naszej kulturze, zwłaszcza państw śródziemnomorskich. Co wcale nie znaczy, że w Polsce jest niedoceniany. 

Pomidor to prawdziwa bomba zdrowia, z pewnością można zaliczyć go do zdrowych produktów spożywczych. Posiada wiele wartościowych składników odżywczych i witamin niezbędnych człowiekowi. Przede wszystkim chodzi o:
  • potas;
  • magnez;
  • sód;
  • wapń;
  • witamina A;
  • witamina C.
likopen w probówce
fot.: Wikipedia
I wiele innych! Poza tym dość istotnym składnikiem pomidora jest likopen, którego spożywanie jest zdrową metodą zapobiegania nowotworom. Najbardziej pomocny jest mężczyznom, gdyż znacznie zmniejsza ryzyko zapadnięcia na raka prostaty. U kobiet jednak też się przydaje, bowiem ogranicza prawdopodobieństwo zachorowania na raka piersi. Likopen zmniejsza również możliwość wystąpienia zawału serca. Jak dotąd nie stwierdzono również skutków ubocznych zbyt dużej ilości spożycia likopenu.


Ciekawostką jest również to, że likopen jest cenniejszy w produktach z przetworzonych pomidorów, gdyż jest go zwyczajnie więcej. Być może stanowi to efekt obróbki termicznej, jakiej poddawane są produkty celem ich pasteryzacji. Warto więc szukać likopenu w soku pomidorowym, wszelkich sosach pomidorowych, a nawet ketchupie (byle zdrowym). Wszystko, co pomidorowe jest zdrowe!

poniedziałek, 7 stycznia 2013

Jak obniżyć poziom cholesterolu?

Cholesterol to tłuszczowy związek chemiczny, który jest bardzo ważny dla organizmu ludzkiego. Buduje on ściany komórkowe, jest niezbędny podczas syntezy hormonów płciowych, witaminy D, a także w procesie trawienia. W organizmie człowieka występuje on zawsze w połączeniu z białkami, tworząc wraz z nimi dwa rodzaje lipoprotein: HDL i LDL.

Fot.: users.rcn


HDL - dobry cholesterol

HDL (alfa-lipoproteina) zabiera ze ścianek naczyń krwionośnych nadmiar cholesterolu i odprowadza go do wątroby. Tam zaś zostaje on przekształcony w kwasy żółciowe, a następnie wydalony na zewnątrz.
Fot.: thenews.com

LDL - zły cholesterol

LDL (beta-lipoproteina) działa natomiast odwrotnie. Przenosi cholesterol z wątroby do komórek. W sytuacji, kiedy jest go za dużo, nadmiar osadza się na ściankach tętniczych, co powoduje zmniejszenie światła naczynia. Prowadzi to do zwiększenia ryzyka miażdżycy naczyń krwionośnych i w efekcie - choroby wieńcowej, udaru mózgu (może bowiem dojść do zatoru, krew przestanie płynąć, do narządów nie dotrze tlen) lub zawału serca.


Idealne wskaźniki

Idealny poziom cholesterolu całkowitego wynosi 180 mg/dl. Warto jednak pamiętać  iż LDL nie powinno być wyższe niż 135 mg/dl, a HDL niż 45-55 mg/dl.

Domowe sposoby na obniżenie poziomu cholesterolu

Kiedy badania wskażą, iż nasz poziom cholesterolu jest za wysoki, poza wizytą u lekarza i jeżeli to konieczne - odpowiedniki lekami, trzeba również zastosować zdrową dietę i zmienić złe nawyki:

Fot.: linemed.pl
1. Tłuszcze zwierzęce zastąpić
 roślinnymi (najlepiej oliwą z oliwek, która obniża stężenie LDL, a podnosi HDL);

2. Spożywać dużo czosnku, który powoduje spadek cholesterolu całkowitego;

3. Jeść 2-3 jabłka dziennie - owoce te zawierają sporo błonnika, który wiąże kwasy tłuszczowe i ułatwia ich wydalenie;


4. Nie dopuszczać do nadwagi;

5. Unikać stresu, a już na pewno nie zajadać go słodyczami, które sprzyjają tworzeniu szkodliwego cholesterolu;


6. Regularnie sprawdzać poziom cukru we krwi (cukrzyca ułatwia produkcję cholesterolu).



Nie tylko leki, ale przede wszystkim sięganie po zdrowe produkty spożywcze, stosowanie diety niskotłuszczowej, zdrowe metody radzenia sobie ze stresem (np. wysiłek fizyczny) i regularne badania są drogą do zwycięstwa w walce, w której przeciwnikiem jest zły cholesterol.

piątek, 4 stycznia 2013

Owoce na diecie


Owoce bez wątpienia należą do grupy zdrowych produktów spożywczych. Pamiętajmy, że zgodnie z zasadami zbilansowanej diety powinny one znaleźć się w naszym codziennym menu. Jednak jak ze wszystkim, tak i z owocami należy zachować zdrowy umiar. Szczególnie, gdy zależy nam na zachowaniu szczupłej sylwetki.
fot.: vitalab.pl

Owoce składają się głównie z cukru. Nie są to jednak cukry proste (tzw. puste kalorie), które znajdują się w słodyczach, lecz cukry złożone, które są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Owoce zawierają wiele cennych pierwiastków i witamin, których nie zastąpimy żadnymi innymi posiłkami. Jeżeli jednak staramy się pozbyć zbędnych kilogramów, to powinniśmy z rozwagą dobierać określone gatunki oraz ilość tych smakołyków.

Każdego dnia warto spożywać od dwóch do trzech porcji owoców (np. 1 porcja = średnie jabłko lub pół grejpfruta czy też kiwi), nie kumulując ich w jednym posiłku. Owoce szybko się trawią i zawierają w sobie sporą porcję błonnika. Nie należy ich jeść od razu po innych posiłkach, ponieważ będą długo zalegać w przewodzie pokarmowym, powodując wzdęcia oraz poczucie dyskomfortu. Wato zatem sięgać po nie w przerwach między posiłkami (np. podwieczorek lub drugie śniadanie).

Owoce zalicza się do pokarmów niskokalorycznych. Najmniej kalorii mają: arbuzy (15 kcal w 100 g), jabłka (średniej wielkości 50 kcal), grejpfruty (43 kcal w średnim owocu), truskawki (27 kcal w 100 g). Powinniśmy jednak uważać na winogrona (70-80 kcal na garść), banany (85 kcal w średnim owocu) oraz śliwki (70 kcal w 100 g).

Oczywiście nie należy popadać w paranoję. Każdy owoc jest zdrowy. Jeżeli jednak dbamy o wartość kaloryczną produktów, które spożywamy, to warto sobie zdawać sprawę z tego, że owoc owocowi nie równy. No i pamiętajcie – jeżeli macie do wyboru czekoladowego batonika i owoce, to, bez względu na ilość kalorii, wybierajcie to drugie!