To nie jest dobry czas. Pogoda nas nie rozpieszcza – jak nie ślisko, to mokro. Powtarzając za Turnauem: szaro, brudno i zima. Pracy jak zwykle wiele, zaś czasu coraz mniej. Co wrażliwsi tracą chęci na cokolwiek. Jak temu zaradzić?
Pogody nie zmienimy. Nie jesteśmy w stanie wydłużyć doby. Cóż więc możemy zrobić? Sposób jest banalnie prosty: dostarczmy sobie choć odrobiny pozytywnych wrażeń i uniesień.
Po pierwsze, częściej się uśmiechajmy. Śmiech poprawia bowiem krwiobieg, przyspiesza bicie serca i krążenie krwi, dzięki czemu organizm otrzymuje większą porcję tlenu. Oprócz tego aktywizuje on mięśnie brzucha i twarzy. Kiedy się śmiejemy zamiast standardowego 0,5 litra powietrza, pobieramy go aż trzykrotnie więcej. Poprawia się nasza koncentracja, sprawność i refleks. Pobudzamy swój układ odpornościowy, zmniejszając jednocześnie wydzielanie hormonów odpowiedzialnych za stres – kortyzolu i adrenaliny, na rzecz zwiększenia produkcji endorfin. Śmiejąc się, pobudzamy przemianę materii i przyspieszamy trawienie. Czy macie jeszcze wątpliwości, co do pożyteczności śmiechu?
fot: oris. |
fot: belly. |
Ilość naszych endorfin zwiększy także taniec. Od wielu lat wiadomo, że działa on antystresowo. Taniec na profesjonalnych lekcjach, weekendowej imprezie, czy też między kuchennymi szafkami to doskonały sposób nie tylko na rozrywkę, ale też dobre samopoczucie. Rozładowuje on złe emocje, eliminując agresję i frustrację, a także aktywizując do pracy te części mózgu, które są odpowiedzialne za uczucia. Jakby tego było mało – godzina tańca powoduje spalenie ok. 350 – 400 kcal.
Odejdźmy na chwilę od telewizora, nauki, czy też pracy i poświećmy choć kilkanaście minut na jedną ze wspomnianych czynności. Łączmy je w dowolnych zestawieniach i kolejności. Efekt gwarantowany!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz